W zoo w Warszawie doszło do niefortunnego zdarzenia – ich goryl nagle umarł.
Z powodu skomplikowanego procesu pozyskiwania nowego goryla, dyrekcja zdecydowała się na nietypowe rozwiązanie: zamieścili ogłoszenie o pracy, szukając kogoś, kto zechciałby udawać goryla.
Pewien student, po zapoznaniu się z warunkami pracy, które obejmowały przebranie się za goryla i udawanie go w jego klatce, z entuzjazmem przyjął ofertę.
Po kilku dniach, podczas entuzjastycznego huśtania się, student niespodziewanie wypadł z huśtawki do sąsiedniego wybiegu, gdzie mieszkały lwy.
Przerażony zaczął biegać i krzyczeć o pomoc.
Jeden z lwów, po chwili obserwacji, cicho mu odpowiedział:
– Bądź cicho, inaczej stracimy pracę obaj!
Żółw kupuje szklankę wody
Przychodzi żółw do sklepu i prosi o szklankę wody.
Niedźwiedź – sprzedawca podaje mu szklankę wody.
Żółw wychodzi.
Następnego dnia po raz kolejny przychodzi żółw do sklepu i prosi o szklankę wody.
Niedźwiedź – sprzedawca znowu podaje mu szklankę wody i żółw wychodzi.
Ciekawski Niedźwiedź ciągle myśli po co żółwiowi woda i postanowił następnym razem zapytać żółwia o to.
Na następny dzień przychodzi żółw do sklepu i mówi:
– Poproszę szklankę wody.
Niedźwiedź zgodnie z postanowieniem pyta:
– Czemu codziennie przychodzisz po szklankę wody?
Na co żółw spokojnie powoli odpowiada:
– Szybciutko dawaj szklankę wody.
Nie mam czasu na rozmowy – las się pali!
Pokaż inny dowcip