W pewnej wsi Listonosz przechodzi na emeryturę.
Wszyscy z okolicznych domów postanowili, że gdy będzie ostatniego dnia chodził po domach od każdego dostanie prezent za swoją długoletnią pracę.
Listonosz jak zawsze rozpoczyna swoją pracę od rana.
Puka do pierwszych drzwi, zostawia pocztę i w prezencie dostaje wyposażenie wędkarskie.
Jest szczęśliwy.
Idzie dalej.
Puka do drugich drzwi.
Zostawia korespondencję w zamian otrzymuje bilet na wycieczkę na Teneryfę.
Listonosz promienieje ze szczęścia.
Zachwycony puka do trzecich drzwi, otwiera mu piękną zgrabną blondynka, która zaprasza go do siebie.
Spędzają razem noc, spełniają się najskrytsze marzenia listonosza.
Rano kobieta podaje mu do łóżka wspaniałe śniadanie.
Listonosz jest wniebowzięty.
Listonosz pije kawę, a pod szklanką zauważa 1 dolara, więc zaciekawiony pyta:
– Noc byla wspaniała, śniadanie tez, ale ten dolar?
Na to blondynka przewracając oczami i uśmiechając się słodko odpowiada:
– Wczoraj wieczorem zapytałam mojego męża, co mam Ci dać za Twoją wieloletnią służbę.
Odpowiedział mi:
– Pierdol go, daj mu dolara.
Śniadanie było moim pomysłem.
Pokaż inny dowcip
