Przez pewną wioskę przejeżdżają cyrkowcy.
Nagle nie wiadomo skąd do uszu jadących cyrkowców dochodzi głośny krzyk.
Rozglądają się i widzą, że na podwórku, obok stodoły jakiś facet podskakuje w górę na wysokość kilku metrów, robi salto i upada na ziemię.
Widząc to dyrektor cyrku wybiega do niego i woła:
– Panie, panie widownia pana pokocha, wszyscy będą zachwyceni!
Zatrudnię pana od zaraz!
Za jeden taki skok podczas przedstawienia zapłacę Panu trzysta dolarów!
Na to facet odpowiada:
– Eee, tam daj Pan spokój…
Za trzysta dolarów nie będę się codziennie uderzał siekierą w jaja…