Zbliża się wieczór, kierowca ciężarówki zmęczony przysypia chwilami za kierownicą.
W pewnej chwili słyszy komunikat w radio:
„Tuż pod miasta wylądował statek kosmiczny. Kosmici komunikują się w naszym języku, są przyjaźnie nastawieni. Jeśli spotkasz na swojej drodze kosmitę mów do niego powoli i wyraźnie. Rozpoznasz ich, gdyż są zieloni, mają bardzo długie ręce i bardzo krótkie nogi.”
Po chwili kierowca musiał udać się za potrzebą, więc zatrzymał się przy lesie.
Wychodzi z tira, rozprostowuje kości, idzie w stronę krzaków i zdziwiony przeciera oczy.
Widzi małego zielonego stworka o krótkich nóżkach i długich rączkach.
Zaciekawiony podchodzi do niego powolnym krokiem, aby go nie spłoszyć i mówi do niego spokojnie i wyraźnie:
– Dzień dobry. Jestem istotą ziemską, kieruje tirem i przyszedłem tylko zrobić siusiu.
Na to zielony stworek równie spokojnie i wyraźnie odpowiada:
– Dzień dobry. Jestem ornitologiem i robię kupę!