W barze na spotkanie po latach umówiło się dwóch kumpli w barze.
Usiedli przy barze i popijają piwko. Jeden mówi do drugiego:
– Słuchaj, stary… Zazdroszczę Ci, widzę, że podrywanie dziewczyn masz we krwi.
Ja jestem tak nieśmiały, że jak mi się któraś podoba to zapominam języka w gębie.
Kumpel patrzy, myśli i mówi:
– Widzisz tą blondynę, co wchodzi do toalety?
– No widzę, widzę. Jest całkiem fajna.
– No, to jeśli Ci się podoba to, podejdź pod toaletę i jak dziewczyna wyjdzie, powiedz po prostu: „cześć”, a potem pierwsze, co ci przyjdzie do głowy.
Rozmowa sama zacznie się kleić.
Nieśmiały kolega podszedł pod toaletę i zgodnie ze wskazówkami kumpla zaczekał na blondynkę i mówi:
– Cześć.
– No hej – odpowiada blondyna.
– Było wypróżnienie?